Nie planowałam tej wspinaczki na Glymur. I jak zwykle, to, co nieplanowane i spontaniczne podczas podróży, okazało się być najciekawsze. Glymur zdecydowanie jest wśród miejsc, które na Islandii podobały mi się najbardziej. I dlatego uważam, że też powinniście to zobaczyć!
CZY GLYMUR TO NAJWYŻSZY WODOSPAD NA ISLANDII?
Glymur ma imponujące 198 metrów wysokości. Przez długi czas był najwyższym wodospadem na Islandii, jednak już nim nie jest. Chociaż wiele źródeł i oficjalnych publikacji, a nawet tablica informacyjna postawiona w miejscu, w którym rozpoczyna się szlak do wodospadu wciąż uznają Glymur za najwyższy wodospad na wyspie, tytuł ten należy teraz do wodospadu Morsafoss, który jest wysoki na 240 metrów.
Morsafoss znajduje się na południu Islandii, na obrzeżach lodowca Morsarjokull. Został odkryty w 2007 roku, podczas badań dotyczących cofania się lodowców. Nie wiadomo jednak dokładnie kiedy wodospad powstał i jak długo był ukryty pod lodowcem.
Trudno jest się dostać do wodospadu Morsafoss. Nie da się nawet podejść zbyt blisko. Nie prowadzą tam żadne oficjalne szlaki, nie są tam organizowane wycieczki. Jedyna opcja to tak naprawdę wpisanie koordynatów (64.11283, -16.884784) w GPS i wyprawa totalnie na dziko. Da się. Podczas wyprawy na Glymur spotkałam dwóch chłopaków, którzy to zrobili. Jednak taka wyprawa jest dość ryzykowna, a nawet oni przyznali, że Glymur zrobił na nich większe wrażenie.
Jeśli więc chcecie zobaczyć ładny, (drugi) najwyższy wodospad na Islandii i mieć niezapomnienia widoki i wspomnienia ze szlaku, to naprawdę polecam Glymur.


SZLAK DO WODOSPADU GLYMUR
Aby dotrzeć na parking tuż obok miejsca, w którym rozpoczyna się szlak do wodospadu, wystarczy w nawigację wpisać „Glymur”. Na miejscu znajdziecie tablicę informacyjną z mapką szlaku. Podobne mapki znajdziecie także w różnych charakterystycznych punktach na szlaku. Sam szlak jest dobrze oznaczony i choć nie ma tam tłumu, za którym można podążać, to się nie zgubicie. Ja się nie zgubiłam, a szłam tam sama i generalnie nie mam zbyt dużego doświadczenia w chodzeniu po szlakach.
SZLAK PO WSCHODNIEJ STRONIE RZEKI: Są dwie opcje na zobaczenie wodospadu. Można wybrać szlak po wschodniej stronie rzeki- ten jest trudniejszy, bardziej wymagający, ale też ciekawszy. To właśnie ten szlak wiedzie przez jaskinie, a także po kłodzie przerzuconej przez rzekę. Poza tym to właśnie od tej strony jest dobry widok na wodospad, więc po drodze cały czas gdzieś go tam będziecie widzieć- nie tylko w jednym punkcie widokowym na samej górze.
SZLAK PO ZACHODNIEJ STRONIE RZEKI: Ten szlak do jest dużo łatwiejszy, jednak widoki nie są tu zbyt imponujące. Poza tym wodospad Glymur można zobaczyć tylko od wschodu, więc jeśli wybierzecie ten szlak, będziecie musieli mimo wszystko przekroczyć rzekę nad wodospadem, aby móc go zobaczyć.


SZLAK DO WODOSPADU GLYMUR
Najlepszą opcją jest wybrać się na 7km looptrail. Mamy wspaniałe widoki, łatwe zejście na dół i nie musimy wracać po własnych śladach (czego ja na przykład strasznie nie lubię robić). Rozpoczynamy podejście od wschodniej strony i pierwszy kilometr szlaku to spacer przez łagodnie wznoszące się pola. Latem porośnięte są one łubinem alaskańskim- fioletowo niebieskimi kwiatkami, które turyści bardzo lubią foografować.
Po przejściu pierwszego kilometra szlaku traficie do jaskini þvottahellir. Inna jej nazwa to washing cave, ponieważ dawniej była używana do suszenia prania w deszczowe dni. Szlak wiedzie właśnie przez tę jaskinię.
Kilkaset metrów za jaskinią znajdziecie się w miejscu, w którym należy przekroczyć rzekę. W celu ułatwienia tego zadania, na rzece znajduje się kłoda (tylko latem, zimą kłoda jest usuwana). Pamiętajcie o zachowaniu ostrożności, gdyż kłoda jest śliska, a rzeka pod nią może być rwąca.
Na długości całego szlaku znajdziecie łańcuchy w skale ułatwiające wspinaczkę. Momentami przejścia są bardzo wąskie i bardzo strome. Szlak jest bardzo dobrze oznaczony i we wszystkich najważniejszych miejscach znajdziecie tabliczki informacyjne.
Po dojściu do wodospadu należy wspiąć się jeszcze wyżej, nad wodospad i kawałek dalej w bezpiecznym miejscu przekroczyć rzekę. Tutaj nie ma już kłody, rzeka jest szeroka, a poziom wody może sięgać nawet do połowy łydki. Po drugiej stronie czeka nas kilkukilometrowe łagodne zejście do parkingu.




