Niektóre z produktów używanych jako alternatywa dla drogeryjnych, sklepowych kosmetyków na pierwszy rzut oka wydają się być idealną bazą do zrobienia przepysznego śniadania, ale jeśli przyjrzeć się im nieco lepiej – z pewnością zauważymy, że to świetne produkty służące pielęgnacji włosów, a w dodatku są całkowicie pozbawione chemii.

Na pierwszy ogień idą jajka. W surowym wydaniu to najlepszy naturalny produkt dla naszych włosów. Są bogate w tłuszcze, które nawilżają włosy, a jednocześnie pomagają w walce z nadmiernym przetłuszczaniem. Czy może być coś piękniejszego? Dla włosów suchych, zniszczonych, idealna będzie maska składająca się z samych żółtek kurzych, zaś dla przetłuszczających się – z samych białek. Posiadaczki włosów normalnych powinny używać całego jajka, tak, by zoptymalizować jego działanie i cieszyć się zadbanymi włosami. Cytryna to dobra alternatywa dla włosów z łupieżem oraz skłonnością do niego. Nie można jednak stosować jej samodzielnie na włosy, tylko z wodą, w proporcjach 1:1. Jeśli już się wyleczyliśmy z łupieżu, warto co jakiś czas fundować włosom taką płukankę, by podtrzymać efekt na jak najdłużej. Warto pamiętać o tym, że sok z cytryny może delikatnie rozjaśniać włosy, nie należy go także trzymać na głowie dłużej niż 20 minut, by nie aktywować jego działania wysuszającego. Wszelkiego rodzaju oleje pomagają nawilżyć oraz nabłyszczyć włosy, a przy dłuższym stosowaniu pomagają odbudować szkody spowodowane częstą stylizacją gorącem. Na włosach dobrze sprawdzi się także piwo, które zawiera dużą ilość drożdży, mających za zadanie ożywić zmęczone i suche włosy, nadać im witalności. Piwo należy przelać do szklanki i odstawić na całą noc, tak, by alkohol wyparował. Zwietrzałe piwo możno stosować jako płukankę do włosów lub przelać do butelki po spreju i używać na suche włosy.