Zrobienie doskonałego makijażu pochłania sporo czasu (te wszystkie korektory, podkłady, fluidy, pudry, cienie, kreski, tusze, konturówki, pomadki, błyszczyki,?uff), a po upływie krótszego albo trochę dłuższego czasu skóra zaczyna się świecić i cały efekt gdzieś zanika a nawet robi się zupełnie nieciekawy? i co zmywać i robić od nowa? Nie, to zbyt radykalny sposób na doskonały wygląd. Jest parę sposobów, żeby uratować stan makijażu i poprawić go niedużym nakładem czasu, energii i środków. Sposób pierwszy to rozprowadzenie na błyszczącej twarzy szerokim pędzlem odrobinę pudru w kamieniu ( transparentnego lub w naturalnym odcieniu, który dobrze mieć w torebce) kolistymi ruchami omiatając całą twarz nie zapominając o powiekach i pociągniecie warg szminką lub błyszczykiem; sposób drugi to przykładanie do twarzy specjalnych bibułek matujących (specjalne do kupienia w drogerii); bibułki wchłaniają nadmiar serum; następnym sposobem jest użycie specjalnego utrwalacza (fixu) albo rozpylenie wody termalnej w sprayu, a po chwili delikatnie przycisnąć do twarzy chusteczkę higieniczną? i już! Makijaż jak nowy!